Trochę mnie.

Moje zdjęcie
Nie wierzę w spadające gwiazdy. Ale wierzę w grosik wrzucony w fontannę. Czemu tak? Bo w życiu nic za darmo. https://www.facebook.com/sniez666

środa, 11 czerwca 2014

Akt trzeci

To spadło na nią znienacka. To nie był grom z jasnego nieba, to było coś o wiele silniejszego. Szansa jedna na milion. I w ułamku sekundy stała się milionerką.

Jak się czuję? Nie wiem, czy zdołam to opisać. Chyba jeszcze do mnie to nie dotarło. Nie tego się spodziewałam, ale właśnie to w tej całej sytuacji jest najpiękniejsze. Jak sobie z tym poradzimy, nie wiem. Właśnie tej formy osobowej mi brakowało. Patrzę na listę "MUST DO życia" i stała się ona nagle realna. Wszystko jest możliwe, jeżeli czegoś się bardzo mocno pragnie. Co jeszcze? Na pewno spokojniej łapię oddech, spokojniej się poruszam, aż wreszcie spokojniej zasnę.

Strachy na lachy - dziewczyna o chłopięcych sutkach

piątek, 6 czerwca 2014

Akt drugi

Czas nocą upływa szybciej, niż za dnia. Dlatego też najlepsze rzeczy przychodzą o tej porze. Te najgorsze także. Nocą kochamy bardziej, bardziej tęsknimy, więcej marzymy, czujemy więcej. Jest to wynikiem skończenia kolejnego rozdziału książki, którą piszemy każdego dnia. Lista rzeczy, które się zrobiło. Rachunek sumienia, żal za grzechy.
Dlatego też nocą, gdy słucham muzyki zamykam oczy, by wypełnić się nią po brzegi. Wsłuchuję się w każde słowo, odczuwam każdy dźwięk, bo tylko wtedy jest to tak silne.

Tak bardzo stałam się świadoma tego, że nie pożegnałam się z Tatą. Tak naprawdę nigdy nie pozwoliłam mu odejść. Nienawidzę pożegnań, dlatego też nigdy tego nie robię i właśnie dlatego to tak bardzo boli. Dlatego tak bardzo pieprzy mi się w głowie.
Z tym wiąże się jedna rzecz, której nie zrobiłam i na którą nie jestem gotowa.
Nigdy nie będę.

Goo goo dolls - Iris

niedziela, 1 czerwca 2014

Akt pierwszy

Leżałam tam około dwóch godzin. Było mi zimno w plecy, chociaż tego nie czułam. Trawa pokrywała się poranną rosą i ja chyba też. Leżałam z rękoma wyciągniętymi nad głową, tak, jakbym była do czegoś przywiązana.  Moje stopy kołysały sie w nerwowym rytmie. Oczy miałam szeroko otwarte, zamiast wpatrywać się w wschodzące słońce, patrzyłam się na niebo, które powoli przybierało niebieską postać, dobrze wiedząc, że to tylko efekt rozpraszania Rayleigha.
Co tam robiłam? Nie mam pojęcia, ale chyba podejmowałam decyzję. Uodparniałam się na każde wydarzenie, które mogłoby się stać rzeczywistością, na każde słowo, które mogłabym usłyszeć.
Mimo wszystko, te dwie godziny są kropelką w porównaniu do morza czasu, które musiałoby minąć, bym powiedziała "jestem gotowa".
Gotowa na co? Nie napiszę, bo skłamię, bo tu nie ma miejsca na tak dużą ilość szczerości.

Nie mogę pić, mogę palić. Mogę robić sobie tatuaże, wychodzić nocą na spacery, malować paznokcie na różowo, chodzić na solarium, zrobić sobie nowy kolczyk. Mogę zakładać kolorowe okulary, ubierać krótkie spódniczki, zaplatać warkocza. Mogę śmiać się tak mocno, aż będę płakać.
Moim powołaniem numer dwa jest aktorstwo.

.