Trochę mnie.

Moje zdjęcie
Nie wierzę w spadające gwiazdy. Ale wierzę w grosik wrzucony w fontannę. Czemu tak? Bo w życiu nic za darmo. https://www.facebook.com/sniez666

sobota, 8 czerwca 2013

Maxi znowu u łask.

Korzystając ze słońca, które dzisiaj wyjątkowo sprzyja, wyciągnęłam z szafy moją kolekcję sukien.





No i japonki. Szkoda tylko, że moje deichmannowe umarły, bo lepszych nie miałam. Spacerując po Galerii Bałtyckiej również nie natrafiłam na takie, co wyglądem i ceną by mnie zachwyciły. Dlatego też Galeria Lipowa powinna spełnić moje wymagania - przynajmniej mam taką nadzieję.
Poza tym znowu eksperymentuje z dredami. Nie, tym razem nie farbuję ich na wszystkie kolory tęczy.

Lokowanie tym razem w mojej głowie siedziało. Niestety, co do niektórych dredzioszków aż tak się rozplątać nie da, a niektóre same wracają do pierwotnej formy. Blond, czerwone, blond, czerwone jednak niszczą je.

Aloha from Czersk.


czwartek, 6 czerwca 2013

Jovi.


Cały ten stres, który jak dotąd przeżyłam, każdy najmniejszy: jak w wieku 6 lat wzięłam złotówkę z pralki, jak całowałam się pierwszy raz, jak nadużyłam alkoholu i czekała mnie rozmowa z rodzicami, gdy spałam na dworcu, gdy jechałam pierwszy raz pociągiem sama. Gdy odbywałam moją pierwszą w życiu rozmowę kwalifikacyjną. Jak zdawałam testy szóstoklasisty, gimnazjalne, maturę. Każdy pojedynczy egzamin czy kolejną poprawkę na studiach. Gdy zdecydowałam się powiedzieć rodzicom, że rzucam studia. Jak mówiłam komuś, że mi zależy i jak przyszło mi rozstawać się z kimś ważnym dla mnie. Żaden stres, żadne pojedyncze czy grupa uczuć nie porównywała się z tym, jakie dane mi jest odczuć teraz.
I chociaż już teoretycznie przesądzone jest jak być będzie i nawet jakaś beznadziejna nadzieja się mnie nie trzyma, mam tą świadomość, że będę musiała trzymać to wszystko jakoś w kupie, ukrywać się, uśmiechać i mówiąc udawać, ze wierzę, iż będzie dobrze.

"Tomorrow's getting harder make no mistake."
Kiedy to wszystko się aż tak zjebało?