I chyba uświadomiłam sobie dlaczego tak jest. Mam tu ogrom niedokończonych spraw, które męczą, które nie dają mi tu odpocząć. Ale zgodnie z moją naturą wolę to wszystko olać, niech zdycha powoli, najlepiej w zapomnieniu, omijając mnie z daleka.
Jutro na śniadanie poproszę formatowanie dysku zawartego w mojej głowie.
Mój czasoumilacz.