Chyba nic więcej bym nie pragnęła, niż tego, by rok 2014 był inny, lepszy, zdecydowanie.
Bo jeśli chodzi o złe wiadomości, to rok 2013 daje mi jeszcze popalić wysyłając mojego wujka z pękniętą czaszka i krwiakiem do szpitala.
Co do tego, dodam jeszcze, że jak dowiedziałam się, karetki nie służą do tego, by zawieźć cię do szpitala wtedy, gdy jest nagła sytuacja lub wtedy, gdy nie masz innej możliwości dojazdu. Moi drodzy, karetki są elementem czysto dekoracyjnym. Nie wiedzieliście, co?
Rozglądam się za zmianami, które mogę wprowadzić w moim życiu. Może na początek naprawię swoje dredy, bo wołają o pomoc. Ale na moich, jak to Mami powtarza, trzech włosach na krzyż, mało co widać, to tylko ja widzę co się tam dzieje.
"Każda dziewczyna lub zmiany" - tak właśnie Weronika Róża mi napisała. I całkowicie się z nią zgodzę. Widzę to po sobie, mojej Mami i dziewczynach, z którymi mam kontakt.
Chyba czas się ubrać i wyruszyć po tego, który z zachodu do nas przybywa. A już jutro zobaczyć wreszcie moja drugą połówkę.
"Nothing you can say can tear me away from my guy.
Nothing you can do cause i'm stuck like glue to my guy.
I'm sticking to my guy like a stamp to a letter,
like birds of a feather, we stick together.
I'm telling you from the start, i won't be torn apart from my guy."