Trochę mnie.

Moje zdjęcie
Nie wierzę w spadające gwiazdy. Ale wierzę w grosik wrzucony w fontannę. Czemu tak? Bo w życiu nic za darmo. https://www.facebook.com/sniez666

wtorek, 13 lutego 2024

Kiedy liście okryją śnieg.

 Widzę jak na dłoni, bo na dłoni je trzymam, dwie wersje życia.

Patrzę na lewą dłoń, uśmiecham się serdecznie. Patrzę na płatek śniegu. Widzę, jak w niego wpisana jest beztroska. Swoboda. Czytam na nim o niepohamowanym śmiechu, o spokojnej głowie, o myślach, które tylko tu i tylko teraz. 

I w tym płatku śniegu wpisane jest lato. Ta nostalgiczna chwila nad jeziorem, kiedy drzewa spokojnie poruszają się do wiatru, woda lekko trąca pomost, a na jej tafli odbija się ta jedna chmura. I baza na starej brzozie. I ukradzione jabłka. I podróż rowerem o czwartej nad ranem, powrót w ukropie w samo południe, bańki puszczane na przejedzie kolejowym.

Patrzę na dłoń prawą, lekko unoszę jedną brew, głowę przechylam na bok. Patrzę na nieco zwiędły liść. Widzę jak wypisany na nim jest strach. Wieczny lęk. Czytam na nim o powracającej panice, o głowie pełnej złych scenariuszy wraz z apteczką ratunkową na nagle się ich spełnienie.

I w tym liściu wpisana jest zima. Ta zima, kiedy lód stopnieje, pojawia się deszcz zalewający piwnicę. Kiedy jesteś zły na słońce, że nie zostało dłużej. Kiedy siedzisz na peronie i nie masz odwagi wsiąść do pociągu. Kiedy uświadamiasz sobie, że nie pamiętasz nic z ostatnich miesięcy. Kiedy uciekasz w książki, żeby nie być tu i teraz, bo tu i teraz dobrze nie jest.

Przeklinam prawą rękę, że miała czelność kiedykolwiek się wyłonić zza pleców. I lewą rękę też przeklinam, że miała czelność pokazać mi swoje dobro. Trzeciej dłoni nie mam. Wyciągniesz do mnie swoją?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz